Harry Potter

Allie

Wiem, dziecinna książka o kolesiu z blizna na czole.
Co o niej myślicie? Podoba wam się?

IloveNelo

Hmmm.... Dziecinna? Chyba aż tak bardzo nie... Wesoly

Przeczytałam wszystkie części, wspominam bardzo mile, ale żebym była nie wiadomo jak zachwyconą fanką, to niee Wesoly

Moim zdaniem autorka trochę za bardzo się rozpędziła z mordowaniem Mruga

Agusss

Ja osobiście przeczytałam wszystkie części z zapartym tchem... Chociaż nie. Ostatnia część moim zdaniem strasznie była zwalona... Zrobiona tak jakoś... Nie tego sie spodziewałam Jezyk

I to właśnie zraziło mnie w tej książce. Ale poza tym bardzo ją lubię

Allie

Ja czytałam wszystkie części po parę razy i uwielbiam.

Chakalaka

Kocham

"Kamień filozoficzny" to książka, od której zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Jednak dwie pierwsze części, patrząc tak ogółem, zdecydowanie wyszły najgorzej. Trochę nie podoba mi się to, że pierwsza-druga klasa pokazana jest jak przedszkolaki, takie niezdarne dzieciaki, a nie jedenastolatkowie.
Moimi ulubionymi częściami są "Więzień Azkabanu", "Czara Ognia" oraz "Zakon Feniksa" - wszystkie są genialne. Szósta i siódma już mi mniej podchodzą. Zgodzę się z Aguss - "Insygnia śmierci" była koszmarnie zawalona. Zbyd dużo wątków na raz, trochę się miesza.
Postacie.. Zdecydowanie Remus, Syriusz oraz Snape, no i wbrew wszystkiemu, nieśmiertelny Dumbeldor. Sam Potter w sobie koszmarnie mnie irytuje, Pan Idealny.
Z domów najbardziej ulubiłam sobie Ravenclaw.

Btw, a wiecie o tym:
[link widoczny dla zalogowanych]
W tym roku stwierdizłam, że jadę. Musze poprostu Wesoly

jakastam

Przeczytałam każdą część 17 razy (szesnaście po polsku, raz po angielsku). Wiem nie jestem zdrowa na umyślnie. Trzecia i piąta część to wg mnie najlepsze. 6 i 7 to tragedia... nie podobały mi się...
Ale są jeszcze ffy potterowskie co mnie pociesza Jezyk

wow_lovely

Hmmm kiedyś byłam ogromną fanką. Przeczytałam wszystkie części 6 razy i nadal czuję do tej książki wielki sentyment.
Ale teraz z perspektywy czasu ta historia nie wydaje mi się aż tak zachwycająca, chociaż nadal bardzo wciąga.

Wilsonka

Gdy dostałam pierwszą część, przeczytałam ją z zapartym tchem dwa razy pod rząd. Ale to było chyba jakieś 8 lat temu. Gdzieś do części 4 czekałam niecierpliwie aż będzie można wypożyczyć w bibliotece. Pozostałe dwie przeczytałam tylko dlatego, że nie lubię kończyć czegoś w połowie. Książka nie jest zła, lecz już dawno z tego wyrosłam. Jedynie nadal mam bliznę na czole, która powstała w wieku 5 lat, a potem wszystkim wmawiałam, ze jestem zaginioną siostrą Harry'ego Wesoly